Geoblog.pl    PiluchSupertramp    Podróże    Stopem do Azji i dalej...    Allapuzha – postój w drodze do…
Zwiń mapę
2011
05
paź

Allapuzha – postój w drodze do…

 
Indie
Indie, Allapuzha
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 16205 km
 
Zgodnie z planem i przewidywaniami „porannym” pociągiem wyjeżdżającym już o godzinie 14tej ruszyliśmy z Ernakulam (wcześniej prom z Kochi) i dotarliśmy do Allapuzha. Tu wg. skrupulatnie robionego wieczorem planu mieliśmy zostawić plecaki w przechowalni dworcowej i spędzić cały dzień eksplorując miejscowe atrakcje w oczekiwaniu na kolejny nocny pociąg ale… plan planem a porządek hinduski musi być zachowany. Plan nasz przystopowało nie co innego jak owa przechowalnia bagażu… Otóż żeby zostawić plecak w przechowalni, należy go zamknąć na kłódkę… hmm..? Ale jak to? Plecak na kłódkę? Przecież to nie jest wykonalne… nie da się zamknąć plecaka na kłódkę… No to jak się nie da to nie przyjmę, taki przepis: „w przechowalni mogą być tylko bagaże zamknięte na kłódkę…” No ale to niedorzeczne, mamy nawet kłódki ale nie da się zamknąć plecaka na kłódkę… Jak się nie da to nie przyjmę… no ale ja widzę tam dwie torby, które mają suwaki bez kłódek….. Nie! One są zamknięte! No ale ja widzę przecież leżą…! Nie, one są zamknięte. Ścieżka: Master stacji dalej menadżer stacji potwierdzają jedynie to co mówi Pan z przechowalni… Sorry mister! Tych toreb tam nie ma a żeby schować bagaż w przechowalni musi być zamknięty na kłódkę :) Czeski film, Miś normalnie: „Cham się uprze i mu przechowaj!”, poza tym „Trzeba wpuszczać tylko klienta w krawacie, klient w krawacie jest mniej awanturujący się” : ) A my jesteśmy wyjątkowo niemili… Komedia
Z bagażami jedziemy więc autobusem do portu w centrum miasta. Allapuzha słynie z kanałów wodnych i pływających po nich domach-łodziach, które są wynajmowane przez turystów na wakacje. W porcie po krótkiej rozmowie z komendantem portu udaje nam się zostawić bagaże u niego pod biurkiem, bezpłatnie i bez kłódek :) Już odciążeni znajdujemy łódź i po ostrych negocjacjach cenowych postanawiamy wynająć ją na 2godzinny rejs po jeziorze i okolicznych kanałach. Czujemy się na niej niczym zamożni, zachodni turyści - mamy łódź, którą może płynąć 20 osób… nas jest 4 siedzących elegancko na krzesełkach na dachu… białasy burżuje ;) ha ha ha
Widoki przyjemne: pływające houseboaty, przyroda, zachód słońca… prawie jak nasze mazury : ) Wracamy już po zmroku. A potem to już tylko jedzenie, jedzenie, jedzenie, granie w karty na dworcu i już o północy mamy kolejny pociąg w dalszą drogę do….
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
rim
rim - 2011-10-11 12:06
No tak w dupach się poprzewracało ... wyjechali bez krawatów i tylko obciach Ojczyźnie robią ;-)
 
 
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 88 wpisów88 169 komentarzy169 820 zdjęć820 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
01.06.2011 - 22.12.2011